TV Zabrze

W Zabrzu przybywa atrakcyjnych terenów i obiektów służących rekreacji


Wiosenny relaks w plenerze


Geopark w Grzybowicach, tężnie solankowe czy rewitalizowane parki to tylko niektóre z miejsc zachęcających do spędzania czasu w plenerze. Już niebawem ruszy rozbudowa Miejskiego Ogrodu Botanicznego, a nowe oblicze zaprezentuje Park Hutniczy. Wiosna to idealny czas, by odpocząć na łonie budzącej się do życia przyrody.


- Podczas spotkań i rozmów z mieszkańcami wsłuchuję się w przedstawiane potrzeby. Ważne miejsce zajmują wśród nich atrakcyjne miejsca do wypoczynku i rekreacji. Dlatego konsekwentnie rewitalizujemy nasze parki. Na terenie dawnego wyrobiska gliny w Grzybowicach stworzyliśmy Geopark. Dzięki pozyskaniu dofinansowania z funduszy norweskich powstały pierwsze w mieście tężnie solankowe, a swoje oblicze zmienia Park Hutniczy. Nie poprzestajemy na tym. Przed nami kolejne projekty, których celem jest zwiększenie liczby miejsc rodzinnego wypoczynku, dobrej zabawy i aktywności fizycznej – podkreśla prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik.

Otwarty w ubiegłym roku Geopark to kompleks rekreacyjny stworzony w miejscu dawnego wyrobiska gliny w rejonie ulic Na Lesie i Przy Ujęciu. Na realizację wartego prawie 9,5 mln zł projektu miasto pozyskało 85 procent dofinansowania z Narodowego Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Teren został kompleksowo oczyszczony, powstały ścieżki i schody prowadzące do wnętrza wyrobiska. Na spacerowiczów czekają m.in. dwa kilometry alejek, ławki, wiaty, drewniane pomosty i trawiasta plaża z leżakami.

Aktualnie dobiega końca prowadzona w ramach projektu „Miasto Przestrzenią Rozwoju” rewitalizacja Parku Hutniczego. Powstają w nim m.in. boiska, miejsca do grillowania, skatepark oraz wodny plac zabaw. To już kolejny taki obiekt tego typu w naszym mieście. W ubiegłym roku pierwszy w Zabrzu wodny plac zabaw otwarty został na Janku. Skwery, boiska i place zabaw powstają w ramach kolejnych edycji Zabrzańskiego Budżetu Obywatelskiego. 

Na spacery zaprasza modernizowany w ostatnich latach park przy ul. Dubiela. Wyremontowana została jego strefa wejściowa, a na podstawie archiwalnej dokumentacji odtworzono zabytkową fontannę. Mieszkańcy mają do dyspozycji plenerową siłownię i plac zabaw. W Kończycach i Maciejowie otwarto z kolei pierwsze w Zabrzu tężnie solankowe. To miejsca, w których można się spotkać, odpocząć, ale też zadbać o swoje zdrowie, wdychając leczniczą solankę. 

Warto przypomnieć, że miejsca do rekreacji mieszkańcy zyskali również dzięki zakrojonemu na szeroką skalę projektowi rewitalizacji zdegradowanych terenów nad Bytomką. Objął on dziesięć obszarów o łącznej powierzchni ponad 183 ha. To m.in. tereny w Maciejowie, Biskupicach oraz w rejonie Miejskiego Ogrodu Botanicznego i ul. Hagera. Tam, gdzie straszyły dzikie wysypiska, ruiny budynków i skażona gleba, powstały atrakcyjne tereny do wypoczynku i rekreacji. W ramach trwających ponad dwa lata prac powstało 15 km ścieżek dla pieszych i rowerzystów, posadzono 1800 drzew i 29 tysięcy krzewów. Odkażona lub wymieniona została gleba. Rekultywacja terenów nad Bytomką kosztowała 29 mln zł, a na realizację projektu Zabrze pozyskało prawie 25 mln zł unijnego dofinansowania. GOR


Botanik jeszcze piękniejszy

Już niebawem jeszcze bardziej zyska na atrakcyjności Miejski Ogród Botaniczny, czyli jedno z ulubionych miejsc rekreacji zabrzan. W lutym zakończyły się prace projektowe, co oznacza zielone światło dla rozpoczęcia szeroko zakrojonej rewitalizacji botanika. W ubiegłym roku miasto pozyskało na ten cel 30 mln zł dofinansowania. Projekt zakłada budowę nowej szklarni o wysokości ponad 10 metrów. Powstanie budynek, w którym funkcjonować będą m.in. Centrum Edukacji Ekologicznej i pracownie służące do hodowli roślin. Nie zabranie też kawiarenki, w której będzie można odpocząć w otoczeniu zieleni.

- Realizacja projektu będzie oznaczała zupełnie nową jakość między innymi w wymiarze edukacyjnym. Będziemy mogli uniezależnić się od pór roku. Dodatkową przestrzeń zyskają także nasze rośliny. W tej chwili nasze szklarnie są zapchane, co wiąże się z koniecznością przycinania niektórych roślin – mówi Agnieszka Zawisza-Raszka, dyrektor Miejskiego Ogrodu Botanicznego.