W marcu przypada rocznica śmierci wybitnego kardiochirurga prof. Mariana Zembali
Profesor odszedł dwa lata temu...
Był jednym z najwybitniejszych polskich kardiochirurgów, tytanem pracy, który wymagał wiele od siebie i innych. „Noc też jest dobrym dniem do pracy” - zwykł mawiać według jednej z rozlicznych krążących wokół niego anegdot. W marcu mijają dwa lata od śmierci prof. Mariana Zembali, wieloletniego dyrektora Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu.
„Jesteśmy po to, aby ratować, leczyć i dawać nadzieję” - te słowa można przeczytać na ścianie holu wejściowego jednego z pawilonów Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu. Prof. Marian Zembala dodawał zwykle do nich od siebie jedno określenie: „nowocześnie leczyć”. Ta dewiza przyświecała mu, odkąd w połowie lat 80., u boku prof. Zbigniewa Religi, włączył się w tworzenie w naszym mieście ośrodka kardiologicznego, który dzisiaj rozpoznawalny jest na całym świecie. Osób, którym dał nadzieję, którym dał drugie życie, nie sposób już nawet policzyć...
Prof. Marian Zembala urodził się 11 lutego 1950 r. w Krzepicach. W 1974 r. ukończył z wyróżnieniem studia na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej we Wrocławiu. Do 1980 r. pracował w tamtejszej Klinice Chirurgii Serca. W 1981 r. wyjechał na staż do Holandii. W Utrechcie uczestniczył w największym po wojnie programie operacji polskich dzieci z wadami serca. W połowie lat 80. do swojego zespołu zaprosił go prof. Zbigniew Religa, który w Zabrzu rozpoczął budowę oddziału umożliwiającego przeprowadzanie najbardziej skomplikowanych w skali kraju operacji. Przełomową była przeprowadzona w 1985 r. pierwsza w Polsce udana transplantacja serca.
To właśnie prof. Marian Zembala kontynuował misję, której podjął się w Zabrzu Zbigniew Religa. Efektem tego były kolejne spektakularne operacje i wprowadzane do praktyki klinicznej innowacyjne metody leczenia. W 1991 r. prof. Marian Zembala wykonał pierwszą w Polsce transplantację serca u dziecka, w 1998 r. pierwszy raz przeszczepił pojedyncze płuco. W 2001 r. kierowany przez niego zespół dokonał pierwszej równoczesnej transplantacji serca i płuc. Pacjentem był Marek Breguła, który wciąż cieszy się dobrym zdrowiem.
Na przestrzeni lat prof. Marina Zembala był m.in. krajowym konsultantem w dziedzinie kardiochirurgii, ministrem zdrowia, prezydentem Europejskiego Towarzystwa Kardio-Torakochirurgów... Wśród niezliczonych nagród i wyróżnień znalazł się m.in. medal papieski „Pro Ecclesia et Pontifice”, Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski czy też przyznany przez najmłodszych Order Uśmiechu. W 2009 r. został Honorowym Obywatelem Zabrza. Potrafił zaskakiwać. Znakomicie grał na akordeonie, żeglował, pisał wiersze...
Za tym wszystkim krył się niezwykle skromny człowiek, który zawsze powtarzał, że to pacjent jest najważniejszy. Dawał temu wyraz na każdym kroku. „Jak rozpoznać, że profesor Zembala jest na urlopie? Do pracy przychodzi w sandałach” - żartowali czasem jego współpracownicy.
Dzięki zaangażowaniu i determinacji prof. Mariana Zembali Śląskie Centrum Chorób Serca powiększało się o kolejne pawilony. Tak było również po tym, jak w 2018 r. doznał udaru i musiał poruszać się na wózku inwalidzkim. GOR