Święto śląskiej mowy
Dyktando w języku śląskim było elementem zorganizowanego w Zespole Szkół Ekonomiczno-Usługowych w Zabrzu wydarzenia promującego śląską mowę i kulturę. W programie imprezy nie zabrakło także części artystycznej oraz prezentacji działań młodych ludzi zaangażowanych w kultywowanie regionalnej tożsamości.
- Jako przewodniczący Rady Dzielnicy Śródmieście bardzo się cieszę, że wychodzimy poza utarte standardy działalności rad dzielnicowych i promujemy język śląski – podkreśla Jacek Czajkowski, jeden z organizatorów wydarzenia. - To jest nasz region, a Zabrze jak żadne inne miasto ma wręcz obowiązek, aby dbać o tą tradycję. Nie było by tej edycji, gdyby nie społecznicy tacy jak Adrianna Hohmann, Anna Zamysłowska, Andrzej Roczniok oraz nasza sekretarz Joanna Krupa – zaznacza Jacek Czajkowski.
Oprócz sprawdzenia swojej znajomości języka śląskiego, goście imprezy mogli posłuchać piosenek po śląsku oraz obejrzeć film „Tragedia Górnośląska 1945", stworzony przez uczniów Kółka Śląskiego oraz członków Koła Zabrze Związku Górnośląskiego.
- Wydarzenie ma na celu nie tylko promowanie śląskiej mowy wśród młodzieży i dorosłych, ale również integrację środowisk lokalnych, które dbają o dziedzictwo naszego regionu – podsumowuje Jacek Czajkowski. GOR.
Sprawdź się!
Kaj my bez tyn rok niy rajzowali?
Blumy kirszōm my seblykali.
Poknōłtlać my chcieli afy,
rōłbana zrobić z żirafy.
Na wszyjsko chcieli my bliknōńć,
ciciki bera tyknōńć,
pohalać lyjwa my chcieli,
wieprzkowi bety pościelić.
Polotać po autobanie,
tigrowi zebrać śniodanie.
Palcami kajsik pogracać.
Wszyjsko my chcieli pomacać.
Cołki rok nos durś niōsło,
aż na ôstatek prziniōsło.
Ślabikorz my przerobiyli,
w czytaniu sie wyszkolyli.
Poradzymy szrajbować
i wiela po ślōnsku godać.
Na feryjach zaś dōmy pozōr,
dyć po to mōmy rozum.