Telefon też może być zagrożeniem
Choć telefon wydaje się nam w dzisiejszych czasach nieodzowny, to życie bez niego też jest możliwe. Warto pamiętać o tym nie tylko w przypadającym 15 lipca Światowym Dniu bez Telefonu Komórkowego.
Telefon też może być zagrożeniem
Choć telefon wydaje się nam w dzisiejszych czasach nieodzowny, to życie bez niego też jest możliwe. Warto pamiętać o tym nie tylko w przypadającym 15 lipca Światowym Dniu bez Telefonu Komórkowego.
- Kiedyś było takie ćwiczenie kreatywne, co może zawierać telefon. Dzisiaj jest ono już bezzasadne, bo telefon stał się urządzeniem wielofunkcyjnym, które ułatwia nam życie. Zwłaszcza jeśli chodzi o tę pierwotną funkcję, czyli komunikację, a także dostęp do informacji czy funkcji rozrywkowych. Dzięki niemu możemy nawet sterować urządzeniami domowymi, a nawet monitorować nasz stan zdrowia – mówi Adam Frąc, zastępca dyrektora Ośrodka Profilaktyki i Leczenia Uzależnień w Zabrzu.
Czasem jednak zdarza się tak, że przeceniając możliwości tego urządzenia, wyrządzamy sobie wielką szkodę, bo od telefonu można się również uzależnić. - Trafiają do nas takie osoby. Bardzo często okazuje się to na przykład podczas trwania terapii, kiedy przy okazji innego uzależnienia to wychodzi i możemy powiązać różne negatywne skutki z używaniem telefonu. A wynika to chociażby z tego, że każdy człowiek w jakiś sposób reguluje swój nastrój, podejmuje różne decyzje, by czuć się jak najlepiej. I telefon się w to dobrze wpisuje z racji tego, że to są silne bodźce. Łatwo wybrać sobie coś, co wprawi nas w określony nastrój. Sygnałem alarmowym, że coś jest nie tak, jest to, kiedy ten telefon zaczyna się pojawiać w takich sytuacjach, w których go być nie powinno – zaznacza Adam Frąc.
Co powinno nas zatem skłonić do refleksji? - Uzależnienie od telefonu nie następuje skokowo. Trudno jest zidentyfikować objawy u siebie, dlatego że z jednej strony telefon jest nieodzowną częścią naszego życia, z drugiej strony problemy, które narastają w związku z jego używaniem, narastają powoli. Najbardziej widoczne symptomy to spędzanie z telefonem w ręku coraz więcej czasu, podczas jazdy samochodem czy spotkań towarzyskich, gdzie telefon staje się kolejnym „uczestnikiem” spotkań – tłumaczy Adam Frąc.
Niepokojącym objawem jest zaniedbywanie innych dotychczasowych aktywności w różnym zakresie. - My jesteśmy tak skonstruowani, by przyjemności dostarczać sobie z innych źródeł. Jeśli ciągle jest to ta sama przyjemność, to po czasie przestaje nam sprawiać radość. W przypadku uzależnienia tak się nie dzieje. Jest wręcz przeciwnie. Zaczynamy skupiać się na danej czynności jeszcze bardziej. Telefon zaczyna wypierać inne aktywności. Sprawdzenie jednej rzeczy w telefonie przeciąga się w czasie. Kiedy inni zwracają nam na to uwagę, to jesteśmy rozdrażnieni, wybuchamy złością, towarzyszy nam poczucie braku i to powinno budzić nasz niepokój – wylicza Adam Frąc.
Telefon ma nam ułatwiać życie, ale potrafi zmienić je także w emocjonalną pułapkę, w którą dają się złapać i starsi, i młodsi. Bo warto pamiętać, że przykład idzie z góry.
- Dziecko jest bardzo dobrym obserwatorem i to, co widzi w najbliższym otoczeniu, ma bardzo duże znaczenie. Na przykład w pandemii jednym z wątków, który pojawiał się publicznie, było to, że nowo narodzone dzieci będą kojarzyły widok rodziców w maseczkach na twarzy i że to przez jakiś czas będzie ich podstawowy wizerunek rodzica. Po czym ściągnięcie tych maseczek mogło spowodować zmiany w ich postrzeganiu. W tej chwili moglibyśmy zastanawiać się nad tym, dla ilu dzieci wizerunek rodzica to wizerunek z telefonem czy bez telefonu. Dlatego do dorosłych apelujemy o zdrowy rozsądek. I choć w swoim zasięgu mamy mnóstwo aplikacji na niemal każdą okoliczność, warto zastanowić się, do czego tak naprawdę chcemy tego urządzenia używać. Nie ma nic złego w tym, że ktoś jest ciekawy świata i dlatego korzysta z telefonu, ale nie możemy tego robić kosztem ról, w jakich funkcjonujemy w społeczeństwie – podkreśla Adam Frąc. (CDN)
MM